i co z tym strzelectwem?

Brak medalu na IO (2016)->mniejsze dofinansowanie->mniej środków na szkolenie->brak medalu na IO (2020)->jeszcze mniejsze dofinansowanie->itd. (w przedstawionym scenariuszu nie uwzględniono szczęśliwej "wpadki" medalowej ☺ ). Chyba nie ma sensu skupiać się na takich finansach, tzn. liczeniu ile to nam "skapnie z pańskiego stołu", a następnie na dzieleniu tego, co się dostało. Wypadałoby raczej wypracować takie zmiany organizacyjne i prawne, które w "naturalny" sposób zasilą sport strzelecki przede wszystkim poprzez zwiększoną ilość ludzi uprawiających ten sport, a co za tym idzie, środkami finansowymi. Moim zdaniem, jeżeli dołoży się odpowiednich starań to rozwiązania systemowe powinny wspomóc rozwój sportu strzeleckiego. Tu chyba nie powinno chodzić jedynie o środki finansowe, które ktoś nam daje według swojego uznania, raczej tylko o prawo, które pomoże samemu strzelectwu "się utrzymywać". System utrzymywania polskiego strzelectwa sportowego aktualnie oparty w największej mierze o środki finansowe pochodzące z budżetu państwa, jak widać jest niewydolny, bo jest uznaniowy, a zatem nieprzewidywalny/niestabilny/niewystarczający. Być może, że jednym z powodów zajmowania kluczowych stanowisk we władzach polskich związków przez byłych żołnierzy jest to, że podobnie działa całe wojsko - nic nie produkuje, tylko (i aż) się szkoli i jest całkowicie zależne od budżetu państwa. Prawdopodobnie większość ludzi starszego pokolenia, wychowane na gospodarce sterowanej centralnie, nie jest zdolne do sprawnego zarządzania takimi organizacjami, który przyszło funkcjonować w rzeczywistości wolnego rynku, gdzie trzeba znać i posługiwać się innymi narzędziami. Moim skromnym zdaniem, jeżeli nie zostanie przeprowadzona analiza i nie zostaną wyciągnięte właściwe wnioski, a na ich podstawie nie określi się strategii rozwoju sportu strzeleckiego na kolejne lata (założona ilość medali na kolejne IO to nie jest strategia) - to nie ma co liczyć nie tyle na medale, co nawet na qp. Dopóki nasi przedstawiciele we Władzach PZSS nie zdobędą się na odwagę i nie zrobią w PZSS audytu zewnętrznego to sport strzelecki będzie prowadzony po omacku.

Słuchajcie, a może napisać petycję lub list otwarty do MON i MSiT. Jeśli jest takie ciśnienie na obronę terytorialną i powrót PO do szkół, to byłby argument. Może PZSS byłby skłonny podpisać się pod tą ideą.
Poczytajcie ciekawy wpis i komentarze:
trybun.org.pl/2016/01/25/strzelnica-w-kazdej-gminie/

Tomasz, w bardzo wielu miejsca masz rację, ale weź pod uwagę to co było napisane wcześniej: mamy takie, a nie inne regulaminy wyborów w klubach i WZSS. Niestety, tylko w tych ramach możemy się poruszać. Na to, że zarząd PZSS zmieni te zapisy, aby były bardziej demokratyczne - vide sprawa MZSS, raczej nie ma co liczyć. Zatem dopóki nie będzie odpowiedniej ilości delegatów myślących inaczej niż dotychczas, twoje apele pozostaną bez echa. Karawana będzie szła dalej, bez względu na to, czy kieruje się ku przepaści, czy ku szczytom. Fakt, jest teraz klimat do zmian. Ale jest też bezwład i opór części znacznej środowiska strzeleckiego. Sądzę, że jedyna droga prowadzi poprzez spotkania w klubach, dyskusje w środowisku, mozolną pracę u podstaw aż do czasu wyłonienia nowych delegatów. Sam oceń szanse powodzenia i czas realizacji takiego zadania. Sam już nie wiem, czy po prostu nie machnąć na to ręką, choć czuję głęboką niezgodę na to, co się dzieje ze strzelectwem.

Dawid Migała napisał: Słuchajcie, a może napisać petycję lub list otwarty do MON i MSiT. Jeśli jest takie ciśnienie na obronę terytorialną i powrót PO do szkół, to byłby argument. Może PZSS byłby skłonny podpisać się pod tą ideą.
Poczytajcie ciekawy wpis i komentarze:
trybun.org.pl/2016/01/25/strzelnica-w-kazdej-gminie/

Na tej samej stronie tylko trochę dalej też ciekawy artykuł trybun.org.pl/2016/08/24/czy-klub-strzel...a-straci-strzelnice/
A inicjatywa ze strzelnicą w każdej gminie jak najbardziej za.

Dawid, słusznie prawisz z tym listem otwartym, ale ja bym skierował go do Władz PZSS (tych ustępujących i ewentualnie "nowych", gdyby zaszły jakieś zmiany ☺). Trzeba opracować tekst i zebrać podpisy. Propozycje? Jestem na tak, w sumie trochę tekstu można zaczerpnąć z forum ☺ Kto zatem go podpisze swoim imieniem i nazwiskiem? Może przed tym skierować list do wszystkich klubów żeby miały szansę się przyłączyć. Jeżeli nie cały klub, to może pojedyncze osoby (pełnoletnie).

Tak ale to właśnie PZSS powinien być jednym z sygnotariuszy owego listu. Bez sensu żeby pojedyncze osoby podpisywały taki list . Moim zdaniem powinny być to związki wojewódzkie bądź kluby sportowe pod egidą związku. Sam związek nie ma środków na realizację tego pomysłu. Natomiast wspomniane ministerstwa są w stanie ten projekt zrealizować.