Czym dla Ciebie jest strzelectwo?
- xxx
- Gość
www.republika.pl/strzelectwo/indexp.htmlWbrew pozorom strzelanie nie jest wcale łatwą sprawą.
Już sam wybór broni, z jakiej chcesz strzelać, sprawia problemy. Bo trzeba wybrać: karabin, pistolet lub strzelbę. Z pistoletem jest najmniej problemów - pakuje się go do walizeczki i po krzyku. Karabin i strzelba wymagają już dużego futerału, który czasem waży tyle, co przenoszona w nim broń. Waga broni też ma swoje znaczenie: pistolecik waży 1,5 kg, a karabin 6,5 lub 8 w przypadku facetów. Strzelba jest niewiele lżejsza od karabinu. Wyposażenie dodatkowe to następne kilogramy do dźwigania. Pistoleciarz może iść na strzelnicę ubrany jak na plażę, a karabiniarz w specjalnym skafandrze: kurtka i spodnie, uszyte ze specjalnego sztywnego materiału, oprócz tego buty i rękawica. I nieważne, czy jest upał, czy zero na termometrze, kreacja nie zmienia się. Pod strojem mamy jeszcze specjalny przeciwpotny podkoszulek i sweterek, a także getry z gąbczastą wkładką na tyłku, żeby się nie odgniótł przy klęczącej. Na zawody zazwyczaj wieziemy dwa karabiny i strzelamy trzy konkurencje.
Ten sport wbrew powszechnej opinii nie wymaga celnego oka, ale odporności psychicznej, spokojnych nerwów (w końcu mam broń w ręku) i dużej wytrzymałości fizycznej, którą wyrabiają nam na obozach kondycyjnych. Program takiego obozu jest bardzo urozmaicony. Zaczyna się od zaprawy porannej w terenie, np. kilka okrążeń stadionu lub pływanie w jeziorze (o godz. 7 rano!). Po zaprawie śniadanie i ciąg dalszy przyjemności: 5 godzin wiosłowania na kajaku za trenerem-wyścigowcem, albo 60 km. jazdy na rowerze, ewentualnie 40 km. marszobiegu w terenie (też za trenerem wiozącym się na rowerze). Po obiedzie siłownia, gry zespołowe, zajęcia na sali gimnastycznej, itp. Jeszcze tylko po kolacji kilka rundek dookoła jeziora (1 runda około 1,5 km.) i wreszcie czas wolny, aż do rana.
Po takim obozie mój sprzęt (torba z wyposażeniem plus dwa karabiny - w sumie około 25 kg.), wydaje się o połowę lżejszy. Lecz po dwóch miesiącach od obozu znów jest ciężki jak cholera...
Po tych wywodach wydawałoby się, że w sporcie wyczynowym jest tylko katorżnicza praca. Jednak wynagradza ją radość, ze zdobytych medali i zwiedzania świata za darmo.
pozdrawiam XXX
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- dag
- Gość
no ale tak ogolnie to ludzie dziwia sie troche jak mowie, ze mialam doczynienia ze strzelaniem, to bardzo sie dziwia i najczesciej slysze pytanie"a czy umiala bys zastrzelic te wiewiorki(i rozne inne stworzenia) biegajace po moim ogrodzie i niszczace mi rosliny?"
ostatnio szef zdziwil sie bardzo ze strzelam, a nigdy nie mialam okazji strzelac z wiekszego kalibru niz 5,6mm.
no i przewaznie wiekszosc ludzi ,ktorza nie zetkneli sie ze strzelaniem mysli ze do tego sportu trzeba miec sokoli wzrok, co przeciez jest nieprawda, bo mnostwo osob strzela w okularach!
no i pytanie do Ciebie- czy warto studiowac ta socjologie, bo mi to troche pod gorke idzie.pozdrowienia.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Miroslaw
- Gość
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.