"wrzucanie" strzalow?

Moj kolega ostatnio stwierdzil, ze

Olimpijczycy też "wrzucają" strzały. Nie da się doprowadzić do idealnej statyki, ale można próbować kontrolować niestatyczność.

i pozniejsze wyjasnienie ze "wrzucanie" strzalu, to

Wyzwalać strzał podczas kontrolowanego ruchu

Troche to przeczy mojemu stanowi wiedzy, w/g ktorego istnieje jednak pewna chwila bezruchu, w ktorej to najlepiej oddac strzal.

Czy moze sie w tej kwestii ktos wypowiedziec?

Konkurencja kpn.

Witam,napewno większości,a nawet każdemu zdarza się wrzucać strzały,ale zazwyczaj zdarza się to wtedy kiedy przychodzi kryzys,moim zdaniem trzeba odłożyć broń,odpocząć,coś zmienić ale próbować "kontrolować niestatyczność" to trochę bez sensu.Lepiej analizować dlaczego tak się dzieje,i starać się korygować błędy.Oczywiście zdarzyły mi się dziesiątki,nawet te z pogranicza 10,9 i były strzałami wrzuconymi,ale powinno się unikać takich strzałów,bo może to łatwo wejść w nawyk,a wtedy to nie będzie strzelanie tylko "totolotek".Jestem ciekaw co na to GGlady Pozdrawiam

A wyzwalanie strzału podczas kontrolowanego ruchu,to moim zdaniem nic innego jak świadome zrywanie strzału,a przecież tego chyba nie chcemy bo jest to wbrew pewnym zasadom strzeleckim

Odzywam się jako "wrzucony" do odpowiedzi :wink:

Czas reakcji "zgrane przyrządy" - "naciśnięcie spustu" to około 0,2 sek. Jeśli jest statyka, pada strzał i mówimy - "strzela na statyce". Ale co jakiś czas zdarza się, że natychmiast po podjęciu decyzji przyrządy odjeżdżają np. w prawo, mózg to rejestruje i reaguje w PODŚWIADOMOŚCI wydajac decycję szarpnięcia w lewo. Reakcja podświadoma jest dużo szybsza, ale decyzji naciśnięcia spustu zatrzymać się już nie da, więc pada strzał, bardzo często "wrzucony" w 10-kę. To odruch. Ale planowanie tego to totalny absurd oczywiście.

Wrzucanie strzału stosowane było 40 lat temu, gdy nie było sprzętu zapewniającego statykę. Było to takie strzelanie antycypowane. Ruchy były duże i zawodnik widział, że "jedzie" w kierunku środka tarczy i podejmował decyzję o strzale na jeszcze niezgranych przyrządach, z wyprzedzeniem po prostu. Strzał padał, gdy przyrządy dochodziły już do pełnego zgrania. Ale to inne czasy były. Może wrócą, jak ISSF zniesie stroje usztywniające postawę

Dla mnie, najważniejsza konkluzja z tego "wrzucania" strzału jaki obecnie czasem się zdarza jest taka, że trzeba uczyć się strzelania Z PODŚWIADOMOŚCI a nie z decyzji. Bo wtedy czas "zgranie przyrządów" - "strzał" może zejść poniżej 0,1 sek. Tylko, że w Polsce nikt tego nie uczy, a i spora część zawodników nie ma zaufania do tej techniki. W niej moim zdaniem jest jednak przyszłość - zerknięcie na wykres SHIFT w większości karabinowych plików SCATT mówi wszystko 8)

Acha, to co piszę dotyczy jedynie karabinu Kpn i stojacej w Kdw. Nie ma nic do pistoletów czy leżącej...

Takie moje 3 grosze do dyskusji.

A co jeśli chodzi o "wrzucanie strzałów" przy strzelaniu z pistoletu??