czy ćwiczenie na siłowni może wpłynąć negatywnie na wyniki??

Witam. W zupełności zgadzam się z Romkiem odnośnie nart. Nawet jeśli na początku wydaje się że gdzieś uciekła statyka, to w dłuższym okresie czasu jest zdecydowanie lepiej. Bierze się to z tej prostej przyczyny, że podczas jazdy zmienia się bardzo dynamicznie położenie naszego środka ciężkości. Wycwiania i nienaturalne położenie poszczególnych części naszego ciała jest wychwytywane przez błędnik, co owocuje adaptacją do aktualnych warunków. Stan ten może się zmieniać w zależności od czasu trwania bodźca. Przykładem jest choroba morska. Po jakimś czasie
"przechodzi" ale po zejściu na ląd dalej czujemy jakby ziemia pod nami falowała. Kto żegluje ten wie o czym piszę. Wynikiem czynności pobudzających błędnik do działania jest po prostu jego wytrenowanie a więc wytworzenie zwiększonej tolerancji na zmiany położenia ciała.
Poza tym narciarstwo jest pięknym sposobem "ładowania akumulatorów" na cały sezon ale możnaby napisać o tym osobny rozdział. Dość powiedzieć że 2 tygodnie zajęć w warunkach wysokogórskich potrafią wytworzyć tyle czerwonych ciałek krwi, ile normalnie wytrwarza się w ciągu całego roku. Jakie są tego konsekwencje? Zapraszam do lektury z dziedziny fizjologii wysiłku sportowego.
Pozdrawiam strzelco-narciarzo-żeglarzy.