Pardini SP .22 czyszczenie

ostatnio na treningu Olga miała zacięcie. i to takie, że naboje nie wchodziły w ogóle do komory. w połowie drogi - stop. po krótkich oględzinach przez 'chefe' - iglica wystaje z dziurki i nie pozwala na wsunięcie się kołnierza łuski. konkluzja: iglica kaputt.
do domciu, narzędzia i wymiana (Pardini zwyczajowo daje zapasową iglicę). po rozebraniu mała niespodzianka: iglica OK, tylko w kanaliku iglicy nazbierało się sporo 'syfu' i wreszcie się ona zablokowała.
a co to oznacza?
ano przynajmniej raz do roku oprócz zwyczajowego czyszczenia, wybijcie te dwa bolce, wyjmijcie iglicę i przeczyśćcie kanalik jak i ją samą. jeśli sprężynka nie chce sama wylecieć z kanaliku, pomóżcie jej wykałaczką.

to jest to srebrne nad czerwonym , od tej strony należy wybijać bolce, wybijak ma być mniejszy niż 2mm średnicy (taki nie wszedł, choć na oko powinien był).

o ile pamięć mnie nie myli to iglicę trzyma tylko jeden bolec , a drugi to pazur wyciągu.

BP napisał: o ile pamięć mnie nie myli to iglicę trzyma tylko jeden bolec , a drugi to pazur wyciągu.

I oczywiście masz rację jeden kołek (część 708 na rysunku eksplozyjnym).
Ten bliżej końca zamka, tam gdzie widać koniec iglicy - taka czarna główka.

tak jest BP, wystarczy 1 bolec na iglicę.
ale...
wybijajcie oba i czyśćcie dokładnie wszystko. pazur wyciągu też.