Seksapil broni

Kol. Jurkon, napisz proszę jakiej używasz amunicji. Oryginalnej :?:
Strzelałem kiedyś z TOZa amunicją nagantowską radziecką.
Teraz rewolwer ma inny bębenek, na .32 SW.

Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.

Przeważnie strzelam oryginalną - to znaczy oryginalne łuski i reloading (0.3g prochu i pociski pełnopłaszczowe 7.62) można też strzelać (bez wymiany bębna) 0.32 S&W lub 0.32 HR magnum, ale pogarsza się trochę celność w stosunku do oryginalnej amunicji.

Jeszcze mały dodatek - łuski pod spłonki boxer (nie berdan) kupujesz - 100 szt. za ok.18 - 20 dol. przy czym jedną łuskę do Nagant możesz wykożystać tylko ok. 3 - 5 razy podgrzewając jej "koniec" palniczkiem, ale jest i to tak OK. bo kupując w Fiocchi amo Nagant z ładuniem prochowym 0.15g (tylko sport) płacisz za 25 szt ok 22 euro

Gdzieś czytałem, że do pierwszych Nagantów używano amunicji czarnoprochowej.
To chyba mało prawdopodobne, bo nie te lata, poza tym czarny proch powodowałby zacinanie rewolweru po kilkunastu strzałach.


Amunicja Fiocci.

To jest prawda - do 1920 była stosowana amunicja do Nagant wz.95 zarówno z prochem bezdymnym 0.3g ,jak też z prochem czarnym (1.2g) - amunicja z prochem "czarnym"sprawdzała się na terenach mroźnych (sybir)

A może chcesz się pozbyć SIG Hämmerli P240. Chętnie kupię