Rola trenażerów w procesie szkolenia strzelców s..

hexer napisał: Znam osobiście trenerów i strzelców, którzy twierdzą, że ostre strzelanie na każdym treningu to strata amunicji.

Ktoś mądry stwierdził - "Tam gdzie kończy się ekonomia zaczyna się prawdziwa pasja!"

Metoda z łuską na lufie i strzał na sucho miała swe odzwierciedlenie w monecie 10zł. na lufie KBKAK 7,62 i również strzał na sucho w pozycji klęcząc.
Pozdrawiam!

RadekReden napisał:

Dawid Migała napisał: Zgadzam się z hexerem. To co pisze kolega RadekReden to lekka bzdura. Sam używam scatta i znam się trochę na tym .................................................

Uważam, że kolega Dawid nie przeczytał uważnie mojej pisemnej wypowiedzi.

Rreasumując: zaznaczyłem, że trenażery tak ale do momentu uzyskania poziomu strzeleca doświadczonego (wg mojej oceny to wyniki przekraczające 590/600 bez pkt. dziesiętnych).
Strzelec doświadczony nie szuka postawy, nie wątpi gdzie powinna być ostroga, wygrywa zawody w konkurencji tzw. "Złotego Strzału" strzelając tuż po złożeniu się tam gdzie należy.
Przykład: Australijczyk Warren Potent - wspaniały strzelec do momentu zakończenia kariery (w rzeczywistości zawiesił ją na krótki moment), na mistrzostwach świata przechodził do finału pełnym wynikiem 600/600 i dodawał zwycięski imponujący finał. Zawodnik tak dobry i pewny swoich umiejętności, że zaplanował wygranie zawodów i schodząc z podium przeprowadził zaręczyny ze swoją wybranką (wniesiono kosze kwiatów). Wznowienie kariery po przerwie zrodziło zawodnikowi dużo problemów m.inn. dotkliwe kłopoty ze wzrokiem, miałem przyjemność osobiście z nim rozmawiać na ten temat.
Nasi najlepsi zawodnicy swój sukces przypisują urządzeniom technicznym wspomagającym pracę treningową strzelca nawet w bezpośredniej bliskości zawodów. Wg mnie zbyt dużo jest w treningu sprzętu a zbyt mało samych zawodników co widać na istotnych zawodach - chodźby w Hiszpanii - Puchar Świata eliminacje, - Panie Dawidzie bez dziesiętnych byłoby 587/600 30X, przyznam się, że we Wrocławiu na MP (również bez dziesiętnych) miałem wyższy wynik strzelając amunicją treningową SK tzw. PUSZKA, to tylko taki przytyk do tego, że pomimo wszystkiego nie jest pan we właściwym sobie zakresie wynikowym, jeśli znajdzie pan pytania dotyczące naszego umiłowanego sportu pozostające bez odpowiedzi zapraszam do koleżeńskiej dyskusji.

Ale MP 2013 Wrocław?

w moim klubie ja i inni koledzy trenerzy pracujemy na scattcie z młodzieżą strzelającą na poziomie minimum II klasy sportowej. oczywiście trening "suchy" w dużej objętości. w strzelaniach kulowych zima trening suchy+ scatt. w sezonie praca ze scattem tylko z zawodnikami którzy mają problemy z techniką strzelania.reszta złożenia na sucho+ trening z amunicją

RadekReden napisał: Ktoś mądry stwierdził - "Tam gdzie kończy się ekonomia zaczyna się prawdziwa pasja!"

Metoda z łuską na lufie i strzał na sucho miała swe odzwierciedlenie w monecie 10zł. na lufie KBKAK 7,62 i również strzał na sucho w pozycji klęcząc.
Pozdrawiam!

Ci, których znam nie patrzą na ekonomię. Ich pasją jest strzelić jak najlepiej na zawodach.
A piszę o ludziach, którzy regularnie wchodzą do finału Mistrzostw Rosji. A tam poniżej 580 (Ppn) nie masz czego szukać.

Pisząc o stojącej łusce na końcy lufy, miałem na myśli strzał "ostry".

Rlyeh napisał:
Ale MP 2013 Wrocław?


Abym nie był gołosłowny odpowiadam -
- Mistrzostwa Polski kobiet i mężczyzn
w strzelaniach kulowych i pneumatycznych
Wrocław, 16-19.06.2010 r.
ANSCHÜTZ model. 1913 bez przedłużki, serie: 99 98 97 97 98 98 587 32X (zaznaczam, że amunicja SK puszka).

Nie ukrywam, że jestem zdegustowany Pana wypowiedzią, która wykazuje, że Pana znajomość tematu jest w wysokim stopniu ograniczona. Równie dobrze mogę napisać, że ja na zawodach w xxx roku strzeliłem z puszki 399 do postaw w Zielonej Górze. A w 1996 roku 586 z kk150 (a nie z Anschutza) też z puszki. Tylko czego to dowodzi? Niczego! Warunki pogodowe w strzelaniu o którym Pan Pisze były fatalne. Poza tym drugiego dnia nie było to "587" w zdecydowanie odmiennej aurze. Porównując w ten sposób można napisać, że strzelam stojącą średnio po "9" a w finale PŚ w Sydney zawodniczki strzelały od 4 wzwyż. Prosiłbym więc na przyszłość nie naśmiewać się z wyników innych tylko patrzeć na swoje!
Wracając do Scatta. Każdy nowy element w wyposażeniu może spowodować zmianę w postawie. To samo dotyczy zmiany wagi, proporcji ciała itp. Ponadto po suchym treningu zimą technika też może być trochę inna. Warto zatem ją skontrolować przy pomocy trenażera. Strzelałem już trochę więcej niż 590 i nie obawiam się styczności z tym urządzeniem a wręcz często z niego korzystam. Robią to też najlepsi zawodnicy - Niemcy, Rosjanie, Amerykanie i inni. Tyle w temacie.