Popawa statyki. Jak to osiągnąć??

moderator zwróć na to uwagę

Książka, o której mowa, ma niemal pół wieku. Ktoś, kto mówi gdzie można ją znaleźć, nie popełnia przestępstwa. Jednakże ze względu nie tyle na prawa autorskie ( upływ czasu), a na etykę nie jest wskazanym jej kopiowanie w celach zarobkowych. Choć ze względów oczywistych autor publikacji nie mógł przewidzieć tego sposobu udostępnienia jego dzieła, nie podejrzewam, by miał był przeciwnym jej udostępnieniu w Internecie - po tylu latach od napisania tego rodzaju podręcznika to nobilitacja i uznanie wartości, które Pan Bolesław Wasilewski starał się przekazać jak najszerszemu gronu miłośników strzelectwa.

Z jednej strony to faktycznie nobilitacja tej książki, z dugiej strony to przerażające że od 1977r nie ma nic zdecydowanie lepszego.
Wojtek

coz wiecie jak ja sobie radze ze ztresem i drzeniem rak poprostu duzo szybkich finalow przeprowadzam w klubie czas na oddanie strzalu wynosi 30 sekund w tym czasie jak sie wyrabiam to poprostu super jest po tem na zawodach wiem ze wszystko jest oka i drzzenie rak ustempuje po 3max 4 strzlach prubnych a dodam ze oczywiscie trzeba jezdzic na zawody ile tylko mozna i traktowac to jak zabawe trening i bendzxie gralo coz ja w ciagu roku wypracowalem sobie wyniki na zawodach powyzej 570 punktow a przed rokiem strzelalem 550 wienc coz skok ogromny

@GGlady,

Moim zdaniem - NAJBARDZIEJ UŻYTECZNE: trenować na sucho, czyli "bs"! Koncentracja na statyce, a nie wyniku.!!! MIESIĄC poświęć w zimie na ten element. Zbierzesz procenty ! Smile

MOgę potwierdzić, sprawdziłem na sobie.

Aczkolwiek wyczytałem to u B. Wasilewskiego.

Trenuję kilka razy dziennie po kilka minut. Dodatkowo karabin trzymam na trzy różne sposoby. Ponadto w pierwszym etapie ściągania języka spustowego zakładałem na palec wskazujący długą rurkę z papieru .
Teraz zmajstrowałem sobie małe urządzenie , które stawia opór językowi po to by nagle [ w miarę pociągania spustu ] ustąpić. Ćwiczę aby to szarpnięcie nie miało wpływu na moją statykę.


Celuję albo do jasnej ściany z kafelkami [ z lunety] albo do bardzo odległych celów [ nawet do 500 metrów ] światełka w nocy albo lufciki.
To działa.

@idv49
No proszę jaki ten świat jest mały(OT)

Przeczytałem Wasilewskiego, a raczej wchłonąłem. Teraz pozostało trenować, tylko jak konkretnie?. Może jakieś tabele, ćwiczenia itp.? (karabinek stojąca i klęcząca). Pozdrawiam. Robert.