Ciekawe łoże Grünig

Witam.

Jak dla mnie wszystko wyglądało by znacznie lepiej gdyby nie ta cena .
Zobaczcie sami jaki wypas :
















Zdjecia są z aukcji :

www.egun.de/market/item.php?id=1091562

No, pare lat to to już ma... A na strzelnicach jakoś tłumy się nie rzuciły na to (mam na myśli reprezentacje różnych krajów, a nie powszechniaków, bo jednego co to kupił chyba znamy :roll: ). Ale to potrzebują tylko ci, którzy już po dwóch strzałach próbnych "wiedzą, że coś jest nie tak", wydobywają przybornik ogólno-strzelecki z 222 kluczami i ... zaczynają zapamiętale kręcić wszystkim co się da.

wydobywają przybornik ogólno-strzelecki z 222 kluczami i ... zaczynają zapamiętale kręcić wszystkim co się da.

Po co tyle kluczy :roll: :wink: . Wystarczy jeden francuz ,taki do 50 mm, lub jedna żabka od hydraulika o dł. 1 m .
A nastawy i tak się zapamięta , bo wystarczy na strzelnicę chodzić z komputerem stacjonarnym , a zasilanie do koma czerpać z agregatu prądotwórczego umiejscowionego na swoich plecach . :wink:

przekombinowany sprzęt, na większości wysokiej rangi zawodów na podium stają i tak ci zawodnicy z "antykami", a nie z aluminowo-plastikowo-czekoladowym sprzętem :oops:

przekombinowany sprzęt, na większości wysokiej rangi zawodów na podium stają i tak ci zawodnicy z "antykami", a nie z aluminowo-plastikowo-czekoladowym sprzętem :oops:

Dokładnie tak/.

moje zdanie jest takie ze takim sprzętem można zacząć się bawić gdy strzela się nie mniej niż 597/600... Bo tam takie bajery mogą odgrywać jakąś role... Tak jak już kolega wspomniał o "antykach". Moja koleżanka z klubu Joanna Nowakowska strzeliła właśnie z takiego sprzętu rekord polski z 3 postaw, a dokładnie z anschutz'a match 54. Sama mam taki i strzelam po ok. 575-590. Więc wniosek nasuwa się sam. Broń sama nie strzela lecz człowiek, i to od niego wszystko zależy.