Długowieczność lufy karabinowej

Namieszaliście mi Panowie w głowie. Osobiście większy sentyment czuję do karabinów w drewnie tych z lat 70-80-tych. A skoro wiek lufy nie ma znaczenia dla wyników, tylko jej indywidualne cechy to skłaniam się do zakupu używanej broni. Aluminium do mnie jakoś nie przemawia.Za to finanse TAK. Rzeczywiście jest różnica pomiędzy 12 kzł a 2 kzł. Pytanie zasadnicze gdzie ( u kogo) szukać używanej broni w dobrym stanie. Z braku wolnego czasu : czy można komuś zlecić poszukiwanie takiej broni oczywiście za stosownym wynagrodzeniem?

Za wszelkie informacje w tym temacie setne podziękowania.

Zobacz u Kołtuna. Ma stronke, ja tam kupowałem.
Wojtek

Kup taki karabin który z dostępnej i w miare taniej amunicji będzie miał skupienie do 15mm.

Wojtku , być może ja mam pecha . :roll: Nie spotkałem się z tanią amunicją która by nie miała odskoków .Można strzelić 50 , 100 , czy nawet 200 strzałów i będzie OK. Ten 201 strzał i tak wyląduje w polu nr. 4 czy 5 . Do tego jeszcze idealnie na godz. 6 .
Nie mówię o moim błędzie , bo tą wadliwą amunicję można rozpoznać na własne ucho . :?
Przynajmniej wiem w którym miejscu na tarczy mam szukać przestrzeliny .

Witam,
Dorzucę kilka kamyczków ze swej strony - używałem kilka lat lufę Anschutz Match 54 z początku lat 70 i nie udało mi się do niej dobrać w Polsce amunicji tak, aby skupienie było mniejsze niż 15-18 mm. Inna taka lufa z tej samej serii jest używana przez naszego kolegę, któremu udało się dobrać amunicję w fabryce. Stare lufy są ok, jeśli uda się znaleźć dobry egzemplarz. Zwróćcie uwagę na fakt, że kiedyś były inne tarcze i 10 była trochę większa a za tym i lufy mogły mieć większy rozrzut.
Obecnie mam Anschutza 1913 i amunicja Polar Biathlon robi w tarczy otwór o średnicy 12 mm.
Podsumowując - jeśli jedziesz na Olimpiadę kup nową lufę i dobierz do niej amunicję w fabryce. Jeśli strzelasz dla przyjemności kup starszy typ lufy i szukaj amunicji w kraju. Wyjdzie na pewno dużo taniej.
POWODZENIA

@ młody70
Nie traktuj tego jako mieszanie w głowie po prostu to troche tak jak z kupowaniem uzywanego samochodu, tylko na szczęście karabin jest mniej skomplikowany...

Gdzie jest niebezpeiczeństwo w uzywanej lufie.
1. Może mieć rozdęcia (co latwo sprawdzić przepychajac "kulke" wyciorem)
2. Może miec zuzyte elementy mechanizmu spustowego.

Lufe sprawdza sie organoleptycznie - strzela się 10-20 razy i patrzy jaka dziura. Tego drugiego elementu juz tak łatwo nie sprawdzisz.

Znam nowe karabiny (nawet kadrowe), które jeżdżą do fabryki amunicji i nijak do nich dobrać jej się nie daje.

Znam stare karabiny, które trzymaja skupienie z wiekszości amunicji.

Tak więc jak wszedzie trzeba mieć trochę farta. Poszukać okazji, sprawdzić, a potem szukać i szukać najlepszej amunicji. Zakup nowego karabinu nie gwarantuje wcale, że bedzie trzymał skupienie.

Gdy juz bedziesz miał swoja ukochana lufę to trzeba by się pobawić. Jak nie trzyma skupienia na wiekszości amunicji mozna ja "tuningować". Np, dodatkowo obciążać miejscami (niewielkie masy) by zmienić charakterystykę jej drgań. Ale to już zabawa na długie wieczory, no i trzeba miec imadło.

Obecnie mam Anschutza 1913 i amunicja Polar Biathlon robi w tarczy otwór o średnicy 12 mm.

U mnie w Anschutzu 2013 , amunicja Polar Biathlon robi skupienie 11 mm x 14,2 mm .


Oryginalna przestrzelina w moim karabinku wygląda tak .




Jest to tylko 10 strzałów na dystansie 50 m .
Do tego jeszcze test był prawdopodobnie robiony w pomieszczeniu zamkniętym . :roll:
Dało nam to przestrzelinę wielkości 9,5 x 10,7 mm .


Koledzy ta fabryczna przestrzelina to nie jest szczyt możliwości . Mówię o lufie 690 mm w Anschutzu 2013 .