Podwójna przestrzelina- pytanie do GGlady

Nie wiem czy to czas i miejsce na zadawanie takich(może i głupich) pytań, spróbuje....
Chciałbym poznać opinię Pana Grzegorza G (...jako eksperta ). Jako umysł ścisły zdaję Pan sobie sprawę że możliwe jest oddanie dwóch identycznych strzałów ( ...identycznych może nie, ale takich z dokładnością powiedzmy...0,01mm, takich żeby nie dało się ich wychwycić na papierowej tarczy) , pewnie jest to bardzo rzadkie ale......możliwe! Powiedzmy że mi się udało , na 5 strzałów (...powiedzmy same 10 centralne) mam 4 przestrzeliny na tarczy....sędzia podchodzi ocenić i po dłuższych oględzinach orzeka 4 strzały w tarczy i 1 zero! . A ja się upieram że jest 5 strzałów, można się bawić w protesty ale.................z góry jestem skazany na przegraną bo ta 5'ta przestrzelina pokryła się IDEALNIE z np. 4'ta! I tak, ja jestem na 99% pewny że jest 5, sędzia na 99% że jest 4....protest pewnie przegrywam i zostaję ukarany za bardzo dobry (idealny) strzał I co wtedy robić Panie Grzegorzu???

Aha........pytam o to bo miałem już kiedyś takie sytuacje! Wiem wiem, każdemu może się przydarzyć strzał poza tarcze, ale.......... raczej to nie ma miejsca!

......z góry przepraszam i dziękuję za odp!
pozdr. Marek

Po pierwsze primo: na forum nie ma panów...

Po drugie primo: to wymaga stuknięcia dłuższego i co najważniejsze PRZEMYŚLANEGO wpisu.

Po trzecie primo: współczuję, ale mam "pomysła", jak uniknąć takich sytuacji.

Więc przygotowuję odpowiedź i będzie tam trochę kontrowersyjnych opinii, więc już wiem co mnie czeka

Wiem, wiem, jak to jest i co się wtedy czuje! Piękny strzał w 10 wewnętrzną, ale przestrzeliny się pokrywają...

Mistrzostwa Polski GP 2002, Wrocław (o ile dobrze pamiętam rok... ? w trzech postawach Kdw3x10 w 13 tarczy (nomen omen), kolano, oddaję strzał wewnętrzna 10ka i potem drugi w to samo miejsce. Zerkam w lunetę (papierowe tarcze) i widzę, że obraz przestrzeliny się zmienił. Na wszelki wypadek zgłaszam "podwójną". Sędziowie uznają podwójną. Mam medal i nagrodę (tak, tak we Wrocku (!) nawet pompka 12V do kół samochodowych ). Kilka godzin później, w obecności kilkunastu zawodników Sędzia Główny Zawodów Leopold Kałuża wygłosił coś takiego: " Panie Gładyszewski! Takie podwójne 10-ki się nie zdarzają, i gdybym to ja to oceniał to nigdy byś pan tego strzału nie miał zaliczonego, tam nie było drugiego strzału !!!". Spojrzenia pozostałych zawodników nie były dla mnie miłe...

Pamiętam szok jaki wtedy przeżyłem... To był 2002 rok, na sprawach sędziowskich jeszcze się tak nie znałem. Pamiętam, że poszedłem po tę nagrodę, a że Sędziego Głównego już nie było więc rzuciłem ją na biurko Bogu ducha winnemu "Sekretarzowi Benkowi" mówiąc, że z takim chamstwem spotkałem się pierwszy raz, więc tę pompkę sobie bierzcie, ale medal jest mój bo ja wiem, że tę 10-kę strzeliłem!!!
Zareagowałem pod wpływem uczuć, a gdybym znał przepisy mógłbym od razu zareagować czysto formalnie i przy okazji wykazać nieuctwo sędziego. No tak, ale wtedy ja też jeszcze nie znalem zbyt dobrze przepisów ISSF
Jaki morał z tego? Uczmy się przepisów ISSF!

Hmmm... Wynika z tego, ze to Kałuża Leopold tak naprawdę spowodował, że zacząłem się interesować przepisami ISSF (podobno nawet diabeł potrafi czasem nakierować innych na dobrą drogę!)

OK, wracajmy do 4 przestrzelin po 5 strzałach...

Jest to na pewno poważny problem dla sędziów. Prawdopodobieństwo perfekcyjnie powtórzonego strzału w pistolecie sportowym, czy centralnego zapłonu jest baaaaardzo małe. Można powiedzieć, że ok. 1000 razy mniejsze niż w karabinie. Ale ... możliwe...

Ogólna teza: Działać na korzyść zawodnika. Tak, czy nie?

Przez wiele lat zgadzałem się z tą tezą. Dziś się z nią zgadzam, ale .... nie do końca.

Dlaczego? Proste porównanie. Na piłce kopanej wszyscy się znają, a więc... Pada gol. Nie uznanie pozycji spalonej jest działaniem na korzyść drużyny atakującej, ale jest też na niekorzyść drużyny broniącej... Fakt?

Przy ocenie tarcz wciąż wyznaję zasadę: masz wątpliwość ? kalibruj. Jeśli kalibrując dalej masz wątpliwość ? to nie masz wątpliwości - oceniaj w górę! Muszę jednak przypomnieć, że to nie narusza praw innych zawodników, bo jeśli im konieczność kalibrowania się trafi, to tak samo zostaną ocenieni. Ale już NIEUDOKUMENTOWANE (podkreślam) uznanie 5go strzału przy czterech przestrzelinach (bardzo wyjątkowa sytuacja) nie jest tylko działaniem na korzyść zawodnika, ale także na NIEKORZYŚĆ innych zawodników. Tak więc sędziowie mają PROBLEM!

Tak, jak na MP gdy w tarczy Andrzeja Burdy pojawił się strzał przez niego uznany za obcy. Przypadek ten opisany jest dokładnie w innym wątku, więc tu powiem tylko tyle - uznanie zgłoszenia obcego strzału byłoby na korzyść zawodnika, ale też na niekorzyść innych! Stąd problem! Nie chcę juz nawet wracać do tego przypadku, ale będę się upierał, że sędziowie nie mogli zdecydować inaczej niż to zrobili.

Wracajmy do 4/5 przestrzelin:

Moim zdaniem sędziowie powinni w takim przypadku, jak opisany przez k-91 korzystać z kalibromierza, który nie jest co prawda opisany w przepisach ISSF, ale doskonale się sprawdza. To kalibromierz stożkowy. Łopatologicznie - taki pręcik o coraz większej średnicy

Delikatnie wpuszcza się go pod jego własnym ciężarem w przestrzeliny. I pokaże np. 10mm zagłębienia w pierwszej przestrzelinie, 9 mm w drugiej, 10 mm w trzeciej i 16mm w czwartej. To 16 mm odpowiada tylko o 0,1mm większej średnicy przestrzeliny - różnica niedostrzegalna dla oka, ale kalibromierz to wykaże. I wtedy sędzia będzie z czystym sumieniem MÓGŁ uznać 5. strzał. A jeśli kalibromierz pokaże 9,10,11,9 to NIESTETY dla zawodnika, ale z ULGĄ dla sędziego będzie mógł zaliczyć 5. strzał jako 0.

Nb. dwa strzały PERFEKCYJNIE taki same mają średnicę przestrzeliny o 0,2 ? 0,3mm większą niż strzał pojedynczy - taki kalibromierz wychwytuje to natychmiast !

Postaram się zaprojektować i wykonać takie kalibromierze do stosowania przy tarczach papierowych i może przekonam KS PZSS, by były one obowiązujące w zawodach w Polsce. Niby tylko kawałek drutu, ale ile może nerwów uspokoić

GGlady napisał:

" Panie Gładyszewski! Takie podwójne 10-ki się nie zdarzają, i gdybym to ja to oceniał to nigdy byś pan tego strzału nie miał zaliczonego, tam nie było drugiego strzału !!!". Spojrzenia pozostałych zawodników nie były dla mnie miłe...

totalne chamstwo. Jak nie miał nic do powiedzenia to sie mogl nie odzywac. Szok

Nie... no... przeszło minęło! Ja to tylko podałem, by pokazać ewolucję moich poglądów na ten temat.

Gdyby sędziowie wtedy użyli opisanego kalibromierza i stwierdzili, że w poprzednich moich tarczach zagłębia się on np. na od 12mm do 14mm, a w tej dyskusyjnej podwójnej na 17mm to nie mieliby problemu - podwójna. Z drugiej strony, gdyby to była pojedyncza przestrzelnia zobaczyliby zagłębienie kalibromierza na np. 13mm i wtedy, jako kalibrowany strzał uznaliby za "0". Z czystym sumieniem.

Decyzja czasem bywa trudna, ale podejmować ją trzeba na JAKICHŚ realnych przesłankach...